niedziela, 30 września 2012

Marsz zombi.

   Każdy kto widział ten idiotyczny marsz mógł odnieść wrażenie, że na ulice wyszły zombi. Wolno z mozołem ciągnęli nogę za nogą z okrzykiem mózg, mózg, mózg, a mózg oczywiście nie odpowiadał na ich wołanie. Zresztą nawet gdyby odpowiedział i tak efekt byłby taki sam. Bezmyślność tego marszu jest oczywista, efekt zerowy, jeżeli gdzieś odbywają się przeróżne marsze bije od nich siła, potęga oraz chęć życia, tu było widać, że finał może skończyć się tylko na cmentarzu w celu dokonania aktu tragedii ich bezsensownego jałowego życia.

   Hiszpańską tradycją jest corrida, Włosi mają pizze, amerykanie, myszkę miki, coca colę oraz Paris Hilton, Rosjanie mają matrioszkę, szkopy mercedesy i oktoberfest, Egipcjanie piramidy i sfinksy a my mamy tradycję kopania w glebie w celu wykopania kolejnego zombi i wykorzystywania go w polityce.

   Jako krytyk tego typu działania czuje oburzenie jednak czuje też niedosyt i pragnienie, a wręcz domagam się powtórek, nic tak nie bawi w politycznym show, jak kolejny odcinek zombi na wycieczce autobusowej w centrum stolicy. Gdyby tak jeszcze podkręcili atmosferę, sequele mają to do siebie, że bez lepszego scenariusza kiepsko się sprzedają. Chociaż w przypadku zombi nie ma to dużego znaczenia, powtarzanie tym samych haseł w zupełności wystarczy.

środa, 19 września 2012

Winny winny winny winny

*Ksiądz Antoni W. były proboszcz parafii Świętych Apostołów Szymona i
Judy Tadeusza w położonych na obrzeżach Olsztyna D. (diecezja
warmińsko-mazurska), skazany na 3,5 roku wiezienia za płatny seks z
14-letnimi chłopcami.

* ks. Zbigniew Sz. zasłynął z tego, że jako proboszcz parafii w P.
(diecezja siedlecka) "wielokrotnie doprowadził pięć małoletnich
uczennic klas I-III szkoły podstawowej do poddania się czynnościom
seksualnym", za co został skazany na 2 lata więzienia

* ks. Krzysztof Kiwitt był do niedawna proboszczem parafii św. Jakuba
Apostoła w M. (archidiecezja gdańska). "Oddany Kościołowi i jego misji
ewangelizacyjnej kapłan, żarliwy duszpasterz ofiarnie niosący
Chrystusa innym. Nauczyciel, wychowawca dzieci i młodzieży, wytrwały
orędownik jej formacji katolickiej poprzez sumienne katechetyczną
pracę. Inicjator Oazowego Kręgu Młodzieżowego i rekolekcji dla
młodzieży" - reklamował się wielebny. Mimo tych "okoliczności
łagodzących" Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał go na 3,5 roku więzienia
za seksualne "formowanie" 14-letniej dziewczynki

* Zakonnik Krzysztof P. z klasztoru oo. Franciszkanów w P.,
(archidiecezja gnieźnieńska), którego tajny proces przed Sądem
Rejonowym w Inowrocławiu ani chybi zakończy się skazaniem, bo
obciążających mnicha dowodów na "obcowanie płciowe z małoletnim
poniżej lat 15" jest aż nadto. Ofiarą padł ministrant, który "traktuje
wielebnych jak autentycznych bezpośrednich łączników z Panem Bogiem",
- Tym większy więc przeżywał dramat, że jeden z nich wyładowywał na
nim swoje chore chucie seksualne

* ks: Waldemar B., zgarnięty przez policję z plebani parafii Matki
Bożej Różańcowej w W. (diecezja bydgoska). Był tam wikariuszem i
nauczycielem religii w miejscowym gimnazjum. Trafił za kratki, bo
nocując u bogobojnej samotnej parafianki, molestował jej 9-letnicgo
syna. Szans na uniknięcie kastracji może upatrywać w fakcie, że obyło
się bez penetracji. "Myślał, że dzieciak twardo śpi i folgował sobie,
ocierając się o jego nagie ciało. Ponadto sfilmował tę perwersje" ?
ujawnił mediom prokurator

* ks. Roman B. zakonnik z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii
Zagranicznej. Jeszcze w czerwcu 2008 r. był wikariuszem parafii św.
Józefa w St.S. oraz prefektem gimnazjum katolickiego. Jego przełożeni
już wiedzieli, że coś się święci i skierowali konfratra na placówkę do
Anglii. Nie zdążył wyjechać. Trafił do aresztu za stosunki seksualne z
14-letnią kochanką, którą zaczął; deprawować dwa lata wcześniej.
"Ksiądz młody, o bardzo dobrym kontakcie z młodzieżą, wbrew pozorom
znakomicie odnajdujący się w temacie czystości'' - reklamowali mnicha
organizatorzy pielgrzymek . "Chciałbym wylizać twoje soczki" - pisał
ks. Roman w SMS-ach do kochanki

* Na osiem lat więzienia skazał Sąd Rejonowy w St.S.
(Zachodniopomorskie) księdza Romana B. za utrzymywanie stosunków
seksualnych z 13-latką - poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w
Szczecinie sędzia Elżbieta Zywar.
Jak dodała, sąd nie zastosował nadzwyczajnego złagodzenia kary,
ponieważ nie dopatrzył się w czynie oskarżonego żadnych okoliczności
łagodzących, mimo że biegli sądowi orzekli, iż duchowny ma ograniczoną
poczytalność.
Sąd wskazał na wielką krzywdę, jaką ksiądz uczynił nieletniej -
podkreśliła sędzia Zywar.

* ks. Piotr D. - były proboszcz parafii św. Ducha we wsi W.
(archidiecezja warszawska) i nauczyciel religii w S. W październiku
2007 r. skazany na dwa lata wiezienia za molestowanie seksualne
chłopca, którego od 9 roku życia uczył "anatomii" i przeprowadzał na
nim doświadczenia mające uprzytomnić dziecku, co może zdziałać ręka w
majtkach

* ks. Stefan S. rezydent w parafii św. Wojciecha we wsi K. (diecezja
radomska), trafił do aresztu decyzją Sądu Rejonowego w P. za gwałt z
użyciem przemocy ."Może mieć nadzieję na uratowanie swojej "męskości",
bo jego niepełnosprawna ofiara miała już ponad 15 lat.

* ks. Krzysztofa Sz. Byłego wikariusza parafii Świętej Marii Magdaleny
w Cz. (diecezja pelplińska), którego uratowało przed więzieniem
niespełna półtora miesiąca. Zaledwie tyle czasu upłynęło od 15 urodzin
uwiedzionej przez niego uczennicy

* ks. Marka B., niegdysiejszego wikariusza parafii Miłosierdzia Bożego
w G. (diecezja zielonogórsko-gorzowska), który upił i wykorzystał
seksualnie ministranta za co zainkasował 6 miesięcy pozbawienia
wolności w zawieszeniu na 2 lata

* ks. dr. Dariusza K. z diecezji płockiej, byłego dyrektora
diecezjalnego Papieskich Dzieł Misyjnych i sekretarza krajowego
Papieskiej Unii Misyjnej, specjalizującego się też w molestowaniu
seksualnym dorosłych już kleryków seminarium duchownego

* ks. Wojciecha P. ze zgromadzenia zakonnego księży palotynów. "Szukam
młodego chłopaka do wspólnej zabawy. Szukam kogoś, kto lubi dominować,
a nawet ostrzejsze klimaty. Uwielbiam obciągać i lizać wszędzie, od
stóp w górę. Nie chcę analu" ? kusił uduchowiony wykładowca Wyższego
Seminarium Duchownego, próbując uwieść niespełna 16-letniego.
dzieciaka

* Absolutnym natomiast pewniakiem do kastracji jest były proboszcz ks.
Piotr T. z D. (woj. pomorskie, diecezja pelplińska). Został
prawomocnie skazany na 4 lata wiezienia za molestowanie seksualne
15-letniego ministranta oraz jego dwóch kolegów, namawianie
nastolatków do samobójstwa i podawanie im narkotyków. Z chłopięcego
haremu księdza korzystali również kościelny Waldemar G. oraz szef
ministrantów Tomasz J. Najmłodsza z ich ofiar miała 11 lat. W toku
śledztwa wyszło na jaw, że przed awansem na proboszcza ksiądz T. był
wikariuszem parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w St.G., gdzie też
patronował siatce pedofilskiej wykorzystującej seksualnie
ministrantów.
Sąd Okręgowy w Słupsku skazał dewianta w drugim procesie na 3,5 roku
więzienia za wielokrotne nakłanianie ministranta do popełnienia
samobójstwa? aby nie wyszło że podawał mu narkotyki oraz
systematycznie wykorzystywał seksualnie.

* ks. Mirosław W. z archidiecezji lubelskiej, będąc wikariuszem
parafii pod wezwaniem Chrystusa Króla w T., m.in. "wkładał nogę
dziecka pod sutannę i onanizował się jego stopą" - czytamy w akcie
oskarżenia. Ta dziewczynka miała zaledwie 10 lat. Przez wiele miesięcy
nie można było wielebnemu przedstawić zarzutów, ponieważ arcybiskup
Józef Życiński wysłał go na "urlop zdrowotny". Gdy zupa się wylała,
hierarcha wysłał list do matki dziewczynki z przeprosinami, za
"nieodpowiedzialne zachowania" księdza Mirosława które "stały się
przyczyną cierpienia dziecka". I choć wikariusz - chcąc umknąć
kompromitującego procesu - dobrowolnie poddał się karze (5 lat
wiezienia

* ks. Andrzej S. jako wikariusz parafii Św. Wojciecha Biskupa
Męczennika w Sz. (diecezja tarnowska) ? i nauczyciel religii w
miejscowym gimnazjum, "działając czynem ciągłym, doprowadzał przemocą
małoletnią (...) poniżej 15 lat do obcowania płciowego oraz do
wykonania innych czynności seksualnych, w tym seksu oralnego..." -
orzekł sąd w Nowym Targu, wymierzając pedofilowi karę 3,5 roku
więzienia. Dziewczynka miała 13 lat, gdy po lekcjach, religii ksiądz
zaczął jej udzielać korepetycji z seksu. Matka dziecka zaalarmowała
kurię biskupią, skąd odesłano ja do diabła. Strony złożyły odwołanie
od wyroku.
Wyrok zapadł. Pięć lat spędzi w więzieniu ksiądz pedofil, który przez
dwa lata wykorzystywał seksualnie z trzynastolatką ze Sz.
Ksiądz Andrzej S. pracował w Sz. jako katecheta. W 2001 roku poznał
swoją ofiarę, trzynastoletnią uczennicę. Kolejne dwa lata trwał
związek pedofila z dziewczynką. Rodzice nastolatki dowiedzieli się o
sprawie z dużym opóźnieniem, w dodatku jeszcze rok zwlekali z
powiadomieniem o sprawie organów ścigania. Zdecydowali się na ten krok
dopiero, gdy córka zaczęła mówić o samobójstwie.

W 2006 roku sprawą zajęła się prokuratura. Usakralniony pedofil zwany
księdzem S. już wtedy nie pracował w Sz. Został przeniesiony do pracy
w innej parafii. Kurii nie udało się ukręcić łba sprawie. Niezłomna
prokuratura zakończyła śledztwo postawieniem duchownemu zarzutów:
gwałcenia małoletniej oraz wielokrotnego molestowania seksualnego.
Świętobliwy co nieco sąd pierwszej instancji uznał winę księdza i
wymierzył mu karę jedynie 3,5 roku więzienia. "Wielebny knur" odwołał
się od wyroku ? prokurator również. Zapadło kolejne, prawomocne
orzeczenie. Sąd Okręgowy zaostrzył karę bezwzględnego więzienia do 5
lat.

* O wiele więcej szczęścia miał ks. Zbigniew P. proboszcz parafii "św.
Bartłomieja w J. (diecezja opolska) skazany na rok więzienia w
zawieszeniu (!) na trzy lata za to, że sprowadzał sobie na plebanię
11-13-letnich chłopców z Domu Dziecka w Ch. oraz "całował ich w usta,
obmacywał po udach, pośladkach i narządach płciowych, a jednego z nich
onanizował"

* ks. proboszcz Marek K. z P. (archidiecezja wrocławska) usiłował
doprowadzić 14-letniego ministranta do "poddania się innej czynności
seksualnej" - jak to określiła prokuratura, a co faktycznie polegało
na onanizowaniu chłopca. W komputerze plebana policja znalazła ponad
240 filmów świadczących i zdjęć pornograficznych świadczących o jego
upodobaniach do seksu męsko-chłopięcego. Dostał za całokształt 2 lata
więzienia w zawieszeniu na 5 lat

* kanonik ks. mgr lic. Krzysztof Cz., e-mail: Adres usuniety sędzia
Lubelskiego Sądu Metropolitalnego i - z rekomendacji abpa Życińskiego
- członek Komisji Bioetycznej przy Okręgowej Radzie Lekarskiej,
namierzony przez specjalną jednostkę niemieckiej policji, zajmującą
się rozpracowywaniem stałych bywalców pedofilskiego portalu
internetowego

* ks. Jarosław N. (diecezja płocka), znany niegdyś organizator
wakacyjnego wypoczynku dla najuboższych dzieci, ujęty przez policję na
plebani parafii św. Maksymiliana Kolbego w P.

* ks. Robert Sz. (diecezja koszalińsko-kołobrzeska), do czasu
aresztowania kapelan szpitala w K., zajmujący się w wolnych chwilach
rozsyłaniem przez internet pornografii z udziałem najmłodszych

* ks. Eligiusz D., alias "Pingwin", który będąc jeszcze wikariuszem
parafii Świętego Mikołaja Biskupa w Ł. (woj. świętokrzyskie, diecezja
sandomierska) i nauczycielem religii w tamtejszym Publicznym Zespole
Szkół, kolekcjonował pornografię dziecięcą. "To jest choroba, z którą
bezskutecznie zmagam się od jakiegoś czasu" - tłumaczył prokuratorowi

* ks. Andrzej F. z archidiecezji krakowskiej (ostatnio "pomoc
duszpasterska bez katechezy" w parafii św. Jana Chrzciciela w Ch.
wcześniej nauczyciel religii w K.), ujęty przez policję z kolekcją
budzących grozę filmów oraz zdjęć

++Ks. Jacek C. był wikariuszem parafii w Warnicach ( archidiecezja
szczecińsko - kamieńska ) i nauczycielem religii w jednej z pobliskich
szkół, gdy został oskarżony o molestowanie seksualne niepełnosprawnego
chłopca, którego osobiście onanizował, nadając ich "wspólnej
tajemnicy" rangę spowiedzi. W trakcie procesu kuria schowała ks. Jacka
w Kamieniu Pomorskim, gdzie w dalszym ciągu katechizował szkolną
dziatwę. Sąd Rejonowy w Choszcznie skazał pedofila na 1,5 roku
więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz pięcioletni zakaz wykonywania
zawodu nauczyciela ( "Erotoman w sutannie skazany" - "FiM" 48 / 2001
). Po wyroku przerzucono go do Dobrej Nowogardzkiej. W charakterze
katechety i mimo sądowego zakazu ! Dopiero w obliczu skandalu (
nauczyciele zaczęli grzebać świątobliwemu koledze w życiorysie ), abp
Zygmunt Kamiński wysłał podwładnego na "urlop zdrowotny", a gdy
ciągnący się za nim smród trochę wywietrzał, metropolita dał mu etat
kapelana szpitala w Gryfinie, skąd po krótkiej rekonwalescencji ks.
Jacek wylądował w zdecydowanie bardziej atrakcyjnym N., gdzie urzęduje
do dzisiaj.

*Ks. Wincenty P., wikariusz parafii w Witoni ( diecezja łowicka ),
który zwabiał na plebanię małych chłopców, wymuszając na nich
współżycie seksualne, oraz nagrywał te perwersje na wideo, aby
rozpowszechniać je później w internecie, a nawet wypożyczał "swoje"
dzieci innym księżom, został zdemaskowany i osądzony wyłącznie dzięki
determinacji dziennikarzy "FiM" ( cykl "Co ci się, draniu, śni ?"
zainaugurowany w numerze 27/2002 ). Ścigaliśmy go nawet na Ukrainie,
bowiem szefowie policji i prokuratorzy z Łęczycy oraz ówczesny
ordynariusz bp Alojzy Orszulik dokonywali cudów zręczności, żeby
zatuszować aferę. Skazany na trzy lata więzienia odsiedział wyrok w
całości i w 2006 r. znowu wyjechał na Ukrainę. Zakotwiczył u bp.
Bronisława Bernackiego w diecezji odessko - symferopolskiej, gdzie
pracuje jako misjonarz ( w ubiegłym roku występował m.in. w Tuchowie
koło Tarnowa ).
Warto pamiętać, że zgodnie z kościelnymi wymogami żaden biskup na
świecie nie przyjmie do swojej diecezji duchownego z zewnątrz bez
zgody i świadectwa moralności wystawionego przez jego macierzystego
ordynariusza, którym dla ks. Wincentego P. był od maja 2004 r. bp
Andrzej F. Dziuba, protegowany prymasa kard. Józefa Glempa.

++Ks. Jerzego U., proboszcza parafii w Słowinie ( diecezja koszalińsko-
kołobrzeska ), zatrzymano w maju 2003 r. Podczas przeszukania plebanii
policjanci znaleźli płyty DVD i kasety z filmami pornograficznymi.
Śledztwo wykazało, że onanizował się przy dzieciach, obmacywał je i
proponował usługi seksualne w zamian za drobne kwoty. Jeden z
ministrantów ( 12 - latek ) zeznał, że ksiądz wkładał mu rękę do
majtek, a potem ją wąchał oraz lizał, bądź zmuszał go do chodzenia
nago i na czworakach po pokoju ( "Pedofilów u nich dostatek" - "FiM"
24 / 2003). Po aresztowaniu plebana kuria twierdziła, że do
ordynariusza ( wówczas biskup Marian Gołębiewski ) nie docierały żadne
skargi na księdza U., a tuż przed jego aresztowaniem odbyła się w
parafii wizytacja duszpasterska, podczas której "można było przecież
powiadomić biskupa". Wielebny dostał 2 lata więzienia w zawieszeniu
(!) i pięcioletni zakaz pracy z dziećmi. Na okres "zawiasów" kolejny
ordynariusz bp Kazimierz Nycz schował podwładnego do parafii w
Barcinie, ale gdy jego grzechy również tam wyszły na jaw, 59-letni
dziś ks. Jerzy U. znalazł schronienie ( z wiktem i opierunkiem
gwarantowanym przez swojego aktualnego szefa bp. Edwarda Dajczaka ) w
diecezjalnym Domu Seniora w Kołobrzegu. Odprawia msze i spowiada w
położonym tuż obok kościele rektorskim.

++Ks. Zbigniew Sz. zasłynął tym, że jako proboszcz parafii w Połoskach (
diecezja siedlecka ) "wielokrotnie doprowadził pięć nieletnich
uczennic szkoły podstawowej do poddania się innym czynnościom
seksualnym" ( "Uczucia religijne" - "FiM" 51, 52 / 2003 ). Po
aresztowaniu pedofila bp Zbigniew Kiernikowski złożył za niego
osobiste poręczenie, domagając się od sądu, żeby "uszanować godność
kapłańską księdza Zbigniewa Sz., a nadchodzące święta pozwoliłyby mu
zastanowić się nad jego losem" i nie w jakiejś zapchlonej celi, lecz
"w domu parafialnym w Białej Podlaskiej lub w Domu Zakonnym Ojców
Paulinów w Leśnej Podlaskiej". Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał
byłego proboszcza na 2 lata więzienia i zakazał mu pracy z dziećmi na
10 lat. Po opuszczeniu zakładu karnego Zbigniew Sz. był krótko
wikariuszem w Huszlewie, a w sierpniu ub.r. biskup przeniósł go na
znacznie większą placówkę w O.

++Ks. Zbigniew P., proboszcz parafii w Jarnołtówku ( diecezja opolska ),
sprowadzał sobie na plebanię 11 - 13-letnich chłopców z domu dziecka w
Chmielowicach oraz "całował ich w usta, obmacywał po udach, pośladkach
i narządach płciowych, a jednego z nich onanizował" ( cyt. z aktu
oskarżenia ). Gdy rzecz wyszła na jaw, ordynariusz abp Alfons Nossol
przeniósł podwładnego do Centrum Opieki Paliatywnej Caritas Diecezji
Opolskiej w S., powierzając mu funkcję kapelana ośrodka ( "Onanizm nie
grzech" - "FiM" 27 / 2004 ), choć pleban szedł w zaparte, twierdząc,
że dzieci pomawiają go z zemsty, bo nie dał im pieniędzy. Sąd Rejonowy
w Prudniku skazał ks. P. na rok więzienia w zawieszeniu (!) na trzy
lata. W sierpniu 2009 r. Ordynariuszem został bp Andrzej Czaja, zaś
ks. Zbigniew wciąż w Caritasie odprawia, spowiada i rozgrzesza, a
nawet jest coraz częstszym gościem na łamach "Gościa Niedzielnego".

++Ks. Władysław Ł. to zboczony proboszcz z Lututowa w diecezji kaliskiej
( "Księży dotyk" - "FiM" 41/2004 ) W 2005 r. Sąd Rejonowy w Wieluniu
skazał go na 1 rok i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na
3 lata i czteroletni zakaz nauczania religii m.in. za molestowanie
seksualne dwóch dziewczynek przygotowywanych do Pierwszej Komunii. Po
wyroku ewakuował się do archidiecezji poznańskiej, gdzie obecnie
pracuje ( za zgodą abpa Stanisława Gądeckiego ) w parafii B.

++Ks. Paweł K. miał posadę wikariusza w prestiżowej parafii św. Ducha we
Wrocławiu i nauczyciela religii, gdy późnym wieczorem 5 września 2005
r. został schwytany przez policyjnych wywiadowców. Okazało się, że w
śródmiejskich slumsach polował na chłopców, których do "wspólnej
zabawy" zachęcał "stówą". Rewizja w mieszkaniu na plebanii ujawniła
bogatą kolekcję "twardej" pornografii z udziałem dzieci, co akurat dla
nas nie było specjalnym zaskoczeniem, bo już w październiku 2003 r.
Ostrzegaliśmy biskupów, że ich człowiek ma skłonności do ministrantów
( "Uwaga wielebni" - "FiM" 41 / 2003 ). Ponieważ ks. Paweł nie zdążył
sprecyzować zaczepianym po bramach chłopcom, na czym dokładnie ich
rola we "wspólnej zabawie" miała polegać, postawiono mu jedynie zarzut
"utrwalania, sprowadzania i przechowywania treści pornograficznych z
udziałem małoletniego poniżej lat 15" ( "Powołanie do dzieci" - "FiM"
37 / 2005 ). Po kilkudziesięciu godzinach spędzonych na policyjnym
"dołku" wyszedł na wolność ( prokuratura odrzuciła wniosek o
zastosowanie tymczasowego aresztowania lub chociażby kaucję,
zadowalając się poręczeniem kard. Henryka Gulbinowicza, emerytowanego
metropolity wrocławskiego ) i przepadł jak kamień w wodę. Prokuratura
Rejonowa Wrocław- -Śródmieście wszczęła zaś śledztwo ( sygn. 3 Ds. 173
/ 05) dotyczące... nielegalnego rozpowszechniania wiadomości z
postępowania przygotowawczego w sprawie pedofila, za którego
zdemaskowanie groziło nam nawet dwa lata odsiadki. Dzisiaj już wiemy,
że znalazł schronienie w diecezji bydgoskiej. W 2009 r. wrócił do
archidiecezji i zakotwiczył na posadzie wikariusza we Wrocławiu, ale
po kilku miesiącach abp Marian Gołębiewski przeniósł ks. Pawła do M.,
gdzie urzęduje do dzisiaj.

++Ks. Michał M., były proboszcz z Pszczyny-Piasku ( archidiec. Katowicka
), został skazany w 2005 roku na 2 lata więzienia w zawieszeniu i
pięcioletni zakaz pracy z dziećmi za poddawanie 3 małoletnich
dziewczynek "innym czynnościom seksualnym". Z błogosławieństwem i
dzięki łaskawości abp. Damiana Zimonia pedofil pracuje obecnie jako
rezydent przy parafii w Jastrzębiu-Zdroju.

++Ks. Mirosław W. jako wikariusz parafii w Trawnikach ( archidiecezja
lubelska ) zwykł wkładać nogę 10-letniej dziewczynki pod sutannę i
onanizować się jej stopą. Po wszczęciu śledztwa abp Józef Życiński
przeniósł pedofila do parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, a tuż
przed zatrzymaniem ( prawdopodobnie doszło do przecieku ) wielebny
dostał od szefa "urlop zdrowotny" i ewakuował się na Ukrainę. Przez
wiele miesięcy nie można mu było przedstawić zarzutów, bo prokuratura
nie chciała nagłaśniać sprawy i nie wydała listu gończego. Gdy 15
lutego 2006 r. nieopatrznie wrócił do Polski, trafił do aresztu.
Stanowczo nie przyznawał się do winy, a wspierały go zastępy kółek
różańcowych, których aktywistki zebrały ok. 800 podpisów pod petycją o
uwolnienie "ciepłego i serdecznego kapłana" ( "Pociągi pod specjalnym
nadzorem" - "FiM" 8 / 2006 ). Tuż po zamknięciu śledztwa, ks. Mirosław
W. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania
procesu. Zaproponował dla siebie 5 lat bezwzględnej odsiadki. Abp
Życiński wysłał list do matki molestowanej dziewczynki z
przeprosinami, za "nieodpowiedzialne zachowania" księdza Mirosława. Po
odbyciu części kary pedofil wyszedł już na wolność i pracuje obecnie w
parafii we wsi Ż.

++Ks. Stefan S. ( 65 l. ) został skierowany przez ówczesnego biskupa
radomskiego Zygmunta Zimowskiego ( obecnie w randze arcybiskupa na
posadzie przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby
Zdrowia ) do maleńkiej wsi Kraśnica, żeby przestał siać zgorszenie
swoim pijaństwem i znanymi kurii preferencjami seksualnymi
ukierunkowanymi na niebezpiecznie małych chłopców. Niestety, tuż po
przeniesieniu "22 stycznia 2006 roku ksiądz przewrócił ofiarę (
niepełnosprawnego 17 - latka - dop. red. ) i - grożąc pobiciem -
zgwałcił" - zakomunikował rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Podejrzany ( aresztowany na 2 miesiące ) przyznał się do winy, ale
tylko z grubsza, ponieważ był pijany i nie pamiętał dokładnie
przebiegu zdarzenia ( "Barwy ochronne" - "FiM" 8 / 2007 ). W
listopadzie 2009 roku abp. Zimowskiego zmienił bp Henryk Tomasik, ale
wielebny gwałciciel ( ważny urzędnik na Uniwersytecie Trzeciego Wieku
prowadzonym przez duże i bardzo wpływowe zgromadzenie zakonne ) na
brak zajęć duszpasterskich nie narzeka. "Bardzo dziękujemy ks.
Stefanowi S... ( kaznodziei ) za wspaniałe Rekolekcje Adwentowe w
parafii pw. św. Zofii w Młodocinie. Szczęść Boże Tobie, Księże
Stefanie, na dalsze Twoje życie Kapłańskie. Bóg zapłać ! - parafianie
z Młodocina" - czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym 20 grudnia 2009 r.
na oficjalnym portalu internetowym diecezji radomskiej.

++W październiku 2007 r. ks. Piotr D. ( 60 l. ), proboszcz parafii św.
Ducha we wsi Werdun (archidiecezja warszawska ) oraz nauczyciel
religii w Suchostrudze, został skazany przez Sąd Rejonowy w Grójcu na
2 lata więzienia ( prokuratura domagała się dwakroć więcej ) za
notoryczne molestowanie seksualne chłopca, którego od 9 roku życia
uczył "anatomii" i przeprowadzał na nim doświadczenia mające
uprzytomnić dziecku, co może zdziałać ręka w majtkach ( por. "Dwa lata
jak dla brata" - "FiM" 47 / 2007 ). Ks. Piotr D. przyznał się do winy,
więc cały proces ograniczył się do jednej rozprawy, a zaraz po
ogłoszeniu wyroku sąd uchylił skazanemu areszt i zaledwie po dwóch
miesiącach pobytu za kratkami wielebny pedofil odzyskał wolność.
Cieszy się nią do dzisiaj, bo ponoć... niedomaga na zdrowiu ( ostatnio
przebywał w archidiecezjalnym Domu Opiekuńczo- -Leczniczym Opatrzności
Bożej w Pilaszkowie nieopodal Warszawy).

++Ks. Krzysztof K. był do niedawna proboszczem parafii św. Jakuba
Apostoła w Mechowie ( archidiecezja gdańska ). Sąd Rejonowy w
Wejherowie skazał go w pierwszej instancji na 3,5 roku więzienia za
seksualne "formowanie" 14-letniej dziewczynki ( "Sami swoi" - "FiM" 11
/ 2008 ), ale po 5 miesiącach spędzonych w celi wyjednał w sądzie
uchylenie aresztu i 11 lipca 2008 r. opuścił Zakład Karny Bydgoszcz-
Fordon. Miał wrócić po uprawomocnieniu wyroku, ale póki co przepadł.
Gdzie ? Na stronie internetowej jego chlebodawcy widnieje jedynie
uspokajający komunikat, że pedofil żyje, ale przebywa aktualnie "poza
diecezją". I zapewne ma się dobrze: "W imieniu ks. Krzysztofa
dziękujemy za okazane wsparcie modlitewne i materialne. Zebraliśmy dla
niego ok. 19 tys. zł. Wielkie Bóg zapłać !" - ogłoszono z ambony
kościoła w Mechowie.

++Ks. Roman K. z archidiecezji warmińskiej pojechał do USA, aby wesprzeć
parafię polonijną w pracy duszpasterskiej. Przy okazji owej "pomocy"
zgwałcił nieletnią dziewczynkę, co - jak tłumaczył w sądzie,
przyznając się do winy - było "terapeutyczną metodą, aby pomóc jej
zapomnieć traumatyczne doświadczenia z przeszłości". Po odsiedzeniu 9
miesięcy w więzieniu został deportowany do Polski. Metropolita abp
Wojciech Ziemba mianował go wikariuszem parafii w Wielbarku i
nauczycielem religii w miejscowym gimnazjum. Gdy nauczyciele zaczęli
przebąkiwać o jego kryminalnej przeszłości, metropolita odsunął ks.
Romana od katechezy, ale że brzydki zapach pozostał, w połowie 2009 r.
abp Ziemba awansował gwałciciela na proboszcza parafii w O.

++Warmińscy dostojnicy kościelni muszą już zacząć myśleć o jakiejś
spokojnej posadzie dla ks. Antoniego W., byłego proboszcza parafii w
Olsztynie - Dywitach, który po odsiedzeniu 3,5 roku za płatny seks z
14-letnimi chłopcami ( "Znów pedofil" - "FiM" 10 / 2007 ) musi szybko
stanąć na nogi. Oprócz głębokiej przyjaźni z biskupem pomocniczym
Jackiem Jezierskim ( imprezy na zlotach Wspólnoty Odnowy w Duchu
Świętym ) ks. Antoni ma tak ogromne zasługi dla archidiecezji (
sprawował funkcję dekanalnego ojca duchownego oraz kierownika Ruchu
Rodzin Nazaretańskich ), że z pewnością nie pójdzie na bezrobocie.

++Ks. Krzysztof Cz. Sprawował nieprzerwanie od 1994 r. funkcję sędziego
Lubelskiego Sądu Metropolitalnego ( także kapelana Dziecięcego
Szpitala Klinicznego w Lublinie ), zaś ostatni dekret abp. Życińskiego
o sędziowskiej nominacji ks. Cz. na kolejną 5-letnią kadencję nosił
datę 22 września 2007 r., gdy ten był już wówczas formalnie
podejrzanym o uprawianie tzw. pedofilii internetowej ( por. "Sędzia
pod sąd" - "FiM" 51, 52 / 2007 ). W marcu 2008 r. zainkasował za te
upodobania pół roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat i dożywotni
zakaz edukowania, wychowywania i wszelkich form opieki nad dziećmi.
Czysto teoretyczny, bo w nowej parafii w S., dokąd skierował go
metropolita, ma ich pod dostatkiem. Nie pozostaną też zapewne bez
możnej opieki ( aczkolwiek trochę to potrwa).

++Franciszkanin Krzysztof P. z Pakości ( "Bratnia dusza" - "FiM" 7 /
2008), skazany prawomocnym już wyrokiem na 4,5 roku więzienia oraz 10
lat zakazu pracy z dziećmi za molestowanie seksualne ministranta.

++Ks. Tomasz G. z parafii Przemienienia Pańskiego w Brzozowie (
archidiecezja przemyska ), prawomocnie skazany na 5 lat więzienia za
stosunki płciowe z dziewczynkami będącymi jeszcze dziećmi ( "Choroby
dziecięce" - "FiM" 47 / 2008 ).

++Ks. Roman B., zakonnik z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii
Zagranicznej, skazany 19 marca 2010 r. w pierwszej instancji na 4,5
roku więzienia za wielomiesięczne wykorzystywanie seksualne swojej
uczennicy, mającej w chwili inicjacji zaledwie 13 lat ( "Nałożnica
Chrystusowca" - "FiM" 28 / 2008 ).

++Ks. Łukasz K., były wikariusz parafii w Łętowni ( archidiecezja
krakowska ) i nauczyciel religii w tamtejszym Zespole Szkół im. Jana
Pawła II, prawomocnie skazany 12 marca 2010 r. na 2 lata więzienia w
zawieszeniu i rok zakazu pracy jako nauczyciel za molestowanie
seksualne 12 - latki, którego kard. Stanisław Dziwisz schował na czas
śledztwa w parafii w P., pozwalając mu nawet nauczać religii w
miejscowej szkole podstawowej ( "Kolekcjonerzy dzieci" - "FiM" 12 /
2009 ).

++Ks. Piotr T. z Dębnicy ( diecezja pelplińska), skazany na 4 lata
więzienia za molestowanie seksualne i podawanie narkotyków
ministrantom oraz nakłanianie jednego z nich do popełnienia
samobójstwa ( "Proboszcz na gigancie" - "FiM" 21 / 2006 ).

++Za podobne przestępstwa skazano jeszcze kilkudziesięciu duchownych,
których późniejszych losów nie śledziliśmy, ale wiemy, że uchowali się
w "świętym Kościele" i gdzieś w Polsce brudnymi łapami wciąż udzielają
komunii. Są wśród nich m.in. :

++Ks. WojciechC. z Gdyni, skazany w 2001 r. na 3,5 roku pozbawienia
wolności za molestowanie seksualne i rozpijanie 12 - letniego chłopca
( "Z kruchty za kratki" - "FiM" 2 / 2002);

++Słynny proboszcz z Tylawy ks. Michał M., który za molestowanie
seksualne kilku dziewczynek ( "Z ręką w majteczkach" - "FiM" 25 /
2001) dostał, mimo desperackiej i momentami haniebnej obrony ze strony
abpa Józefa Michalika, 2 lata więzienia w zawieszeniu i osiem lat
zakazu wykonywania zawodu nauczyciela. "Biorąc pod uwagę zmęczenie
Księdza Prałata Michała M. prowadzoną przeciw niemu kampanią, Ksiądz
Arcybiskup Metropolita Przemyski udzielił ww. Kapłanowi urlopu,
pozostawiając mu tytuł oraz prawo pobytu na plebanii w Tylawie" -
ogłosiła przemyska kuria metropolitalna, gdy było już jasne, że prałat
się nie wywinie;

++Ks. Edward P., proboszcz z Pszenna ( niegdyś archidiecezja wrocławska,
obecnie diecezja świdnicka ), który w kościelnej dzwonnicy molestował
seksualnie dwóch ministrantów ( por. "Łapacz gołębi" - "FiM" 26 / 2002
). Po dwóch latach procesu w lutym 2003 r. został skazany na rok
więzienia w zawieszeniu. "Ksiądz bardzo boleśnie to przeżył, a sprawa
jest delikatna i niejednoznaczna. Jak tylko dostaniemy wyrok na
piśmie, postanowimy, co zrobić. Prawie ze stuprocentową pewnością mogę
powiedzieć, że odwołamy księdza z parafii w Pszennie. Prawdopodobnie
trafi do pracy administracyjnej w kurii" - obiecywał biskup Edward
Janiak po ogłoszeniu wyroku;

++Ks. Marek B., który jako wikariusz parafii Miłosierdzia Bożego w
Głogowie ( diecezja Zielonogórsko - gorzowska) upił i wykorzystał
seksualnie ministranta, za co zainkasował 6 miesięcy pozbawienia
wolności w zawieszeniu na 2 lata ( "Promocja na molestowanie" - "FiM"
5 / 2007 ), choć proboszcz ks. Janusz Idzik twardo stawał za swoim
wikarym, żądając przekazania sprawy pod jurysdykcję sądu...
kościelnego;

++Franciszkanin o. Ryszard Ś. ( "Dzieci brata mniejszego" - "FiM" 2 /
2008), skazany przez Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze na rok pozbawienia
wolności w zawieszeniu za to, że "działając czynem ciągłym, za pomocą
swojej poczty elektronicznej posiadał w celu rozpowszechniania treści
pornograficzne z udziałem małoletnich poniżej lat 15 i posługiwaniem
się zwierzętami".
Ks. Bogusław P. Zarzuty molestowania seksualnego dwóch chłopców w 2002
i 2003 r. postawiła lubelska prokuratura 53-letniemu księdzu
Bogusławowi P. Ksiądz został we wtorek zatrzymany. Przeciwko niemu
toczy się już proces, w którym oskarżony jest o podobne przestępstwo.

- Prokurator przedstawił mu dwa zarzuty dotyczące doprowadzenia
małoletnich chłopców poniżej 15. roku życia do poddania się innym
czynnościom seksualnym - poinformowała rzeczniczka Prokuratury
Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.
Ksiądz nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, których treści
prokuratura nie ujawnia. Prokurator skierował do sądu Rejonowego w
Lublinie wniosek o aresztowanie księdza. - Wniosek ma być rozpatrywany
we wtorek - dodała Syk-Jankowska.

Obaj pokrzywdzeni są już dorośli. Zarzucane księdzu przestępstwa miały
miejsce w 2002 i 2003 r., kiedy był proboszczem jednej z parafii pod
Lublinem.
Jeden z pokrzywdzonych zgłosił się do organów ścigania i zawiadomił o
przestępstwie po tym, jak dowiedział się z mediów, że ten sam ksiądz
został oskarżony o molestowanie seksualne 11-letniego ministranta w
Niemczech. Proces w tej sprawie toczy się, z wyłączeniem jawności,
przed Sądem Rejonowym w Krasnymstawie (Lubelskie) - bo tam ksiądz na
stałe jest zameldowany. Bogusław P. nie przyznaje się do winy. W
listopadzie ma się odbyć kolejna rozprawa w tej sprawie. Zaplanowano
wideokonferencję z sądem w Passau w Niemczech, by przesłuchać
pokrzywdzonego i świadków.
Według aktu oskarżenia ksiądz P. od lutego 2004 r. do lutego 2005 r.,
w miejscowości Pocking w Dolnej Bawarii (gdzie pracował jako wikary),
co najmniej trzykrotnie dopuścił się tzw. innych czynności seksualnych
wobec 11-letniego ministranta Michaela H. Za przestępstwo zarzucone
księdzu grozi do 10 lat więzienia.
Ksiądz P. decyzją władz kościelnych został odsunięty od zajęć
duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą.