sobota, 21 kwietnia 2012

Kaczy śmieć.

„- Lech Kaczyński był tak naprawdę jedynym znaczącym politykiem, w skali międzynarodowej, po tej stronie Łaby. Jedynym, który podjął podmiotową politykę. Wykorzystał sytuację Polski, która była jej ciężarem, a nawet przekleństwem, ale która także jest jej szansą. To znaczy pozycję kraju między Rosją a Niemcami, który dysponuje jakimś potencjałem, a perspektywicznie może dysponować potencjałem dużo większym. Działał tam, gdzie za jego prezydentury były szanse, czyli na Ukrainie, w Gruzji, w jakiejś mierze na Litwie…”

- Polityka prezydenta Kaczyńskiego na Ukrainie, Litwie i w Gruzji, gdzie dla swoich działań nie potrafił znaleźć mandatu Unii Europejskiej nie była porażką?

- Robił tyle, ile mógł. UE to gra interesów, partykularnych zysków danych państw i ich przywódców. Te interesy nie zawsze są wspólne, a wtedy nie liczy się siła argumentu, ale argument siły.


   To się nazywa projekcja umysłowa u człowieka, który nie potrafi realnie ocenić własnych szans w kolejnych wyborach. Ten człowiek próbuje wmówić ludziom coś, czego nikt z nas nie potrafi potwierdzić. Bo kto z nas powie na głos, że Lech Kaczyński był znaczącym politykiem i miał duże poważanie. Odpowiedź brzmi nikt tego nie powie, bo nikt nie chce wystawiać się na śmieszność, jednak Kaczyńskiemu to nie przeszkadza i za każdym razem, gdy otwiera kłamliwy dziób staje się po raz kolejny pośmiewiskiem. Zapytaj obojętnie, jakiego PiSowca żeby wymienił przykłady wymienione wyżej przez Kaczyńskiego bredni. Pisowiec najczęściej zamilknie, zwieje lub zwyzywa cię i tak zakończy się dyskusja, i próba udowodnienie jedynie słusznej racji, kolejne kłamstwa Kaczyńskiego przekonują mnie, że facet zaczyna pikować w swoich projekcjach coraz głębiej i lada moment naprawdę wyląduje w psychiatryku.

   Przecież nie ma innego wyjścia niż mówić o swoim bracie jak o wielkim człowieku, domaga się dla niego szacunku pomników i jeszcze trochę, i zaczną uznawać go za świętego, poziom absurdów w PiS stale rośnie i staje niebezpieczne dla społeczeństwa podburzając fanatyków do rozrób. Żeby było zabawnie 80% ludzi według http://kalkulatorpolityczny.se.pl/c/rocznica_katastrofy_smolenskiej_nastroje_spoleczne nie chcą obchodzić rocznicy smoleńskiej mają ją w głębokim poważaniu, każdy zajmuje się sobą a obojętność wobec tego musi nieźle drażnić głupca, któremu wydaje się, że na smoleńsku wjedzie do rządu. Tylko 11% jest na TAK co do obchodów rocznicy smoleńskiej. Czyli tyle wynosi ilość fanatyków w kraju pozostali przechodzą obok tego jak obok fanaberii żałosnego małego guignola.

   Problem Kaczyńskiego polega na tym, że nie może zniżać się do poziomu innych, ponieważ Kaczyński nie reprezentuje żadnego poziomu, niżej od jego poziomu jest już tylko przepaść, zwłaszcza w wszelkiego rodzaju kłamstwach, pomówieniach i innych perfidnych zagrywkach, nie może też ponieść swojego poziomu, ponieważ nie ma żadnej klasy. Kaczyński uważa, że ludzie mają krótką pamięć i nie zwracają uwagę na słowa i gesty. Może Tusk i każdy kto jest przeciwko Kaczyńskiemu to kanalie i zdrajcy, ale Kaczyński przy tych wszystkich ludziach wychodzi na totalnego śmiecia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz